środa, 29 grudnia 2010

Wiara niezbędnikiem człowieka...

     Pisanie ikon to koejny rodzaj sztuki., tym razem związanej z kultem i duchowością. Sama miałam możliwość zapoznać się  z tą czynnością, podczas obozu w Supraślu. Jest to kolejny przykład na to, że angazwoanie się we wszelkie projekty daje wiele satysfakcji, a zarazem wiele się uczymy.
    Człowiek potrzebuje kontaktu z tym co wzniosłe, szczególnie w chwilach, w których nie ma do kogo się zwrócić. Czy zdarzyło się Wam , że gdy czujecie pustkę wewnętrzną włączacie np. spokojną , uduchowioną piosenkę? Czy czuliście kiedykolwiek nagły przypływ siły po wyjściu z miejsc świętych, w których oddziaływuje na nas zarówna duchowa architektura, muzyka i elementy z zakresu malarstwa?

2 komentarze:

  1. Jeśli mam być szczera, to nie przypominam sobie sytuacji pustki wewnętrznej, więc nie mam pojęcia, co wtedy robiłabym, by jej zaradzić... A co do tego przypływu siły, to rzeczywiście, zdarzyło mi się kilka razy coś takiego :) Ale nie jestem pewna, co konkretnie miało na to wpływ - może faktycznie sztuka sakralna, oddziałująca na podświadomość...
    Swoją drogą, nie wiedziałam, że ikony się pisze, zamiast malować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisze - jest to związane z tym ,że to nie jest autentyczny obraz Boga, Matki Boskiej czy Świętych, jak wyglądali , ale symbolika, treść przekazana przez np. barwę niebieski to duchowość, biel- czystość, wydłużone kształty - oddanie innej sfery życia- nieziemskiej, itp...

    OdpowiedzUsuń